niedziela, 16 czerwca 2013

Dzień Dziecka

Wspomniałam kiedyś, że szykuję niespodzianki na Dzień Dziecka dla swoich dziewczynek. Moje króliki XXL to jedna z niespodzianek ( ok. 70 cm ).










Ponadto dzięki uprzejmości szwagierki stałam się chwilowo w posiadaniu takich oto egzemplarzy.





Dziękuję bardzo

20 komentarzy:

  1. Wspaniałe króliki i jakie mają śliczne ubranka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra.Masz wielki talent!!!!!!!!!!:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam poszperać po necie. Można znaleźć wiele wykroi na tildy, a nawet pdf'y z ksiązkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne! i ogromne króliczki :) zazdroszczę posiadania książeczek, sama mam dwie książeczki Tildy w kolekcji ale tych akurat nie mam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na początki szycia to efekty rewelacyjne! Zdolna mama! Dziękuję za odwiedziny. Marzanna

    OdpowiedzUsuń
  6. urokliwe i aż 70 cm, to pokaźne okazy:)
    a książeczek zazdraszczam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziekuje:)Piekne sa te kroliczki,wcale nie widac,zeby to byly poczatki Twojego szycia,sa po prostu rewelacyjne!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. króliki wyszły super:-))))pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniałe i gigantyczne królisie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne :) dziękuję za odwiedziny na moim blogu :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Kroliczki zachwycaja!!!! Przeslodkie!Cudownie, ze masz nowa pasje:)))
    Ja tez pisze od kilku miesiecy, kto wie, moze szyc tez zaczne, bo kilka dni temu maz kupil mi maszyne:))
    Pozdrowienia i serdecznosci
    i zapraszam z wizyta do siebie
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  12. Boskie kwiaty mają w uszach! :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. To jest piękne .... Wszystko masz bardzo piękne :-)

    Ajka

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam!
    Dziękuję za komentarz. Ja najchętniej sięgam po 2 od góry z Tildą na okładce-dla mnie ma najwięcej ciekawych propozycji.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Super pomysł z tym rozmiarem xxl. Chyba tez pokuszę się w wolnej chwili na takie przedsięwzięcie:):) P.S. Dziękuję za odwiedziny na mamajebudyn.blogspot.com. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale słodziaki! Szczególnie te królaski w wersji chłopięcej - z krawatami. Niestety, maskotki chłopięce są rzadziej produkowane, a szkoda, bo przeciez mali chłopcy tez potrzebują przytulanki. A i dziewczynki chętnie pobawią się Tildkami w wersji męskiej, tworząc całe rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń